cze 16 2002

Żenady


Komentarze: 2

O czym by tu napisac,

nic ciekawego w ztciu moim sie nie dzieje prócz egzaminów, ryje caymi dniami.....           o wiem, napisze to o czym zawsze chce zapomniec, czyli najgorsze "żenady" jakie mi sie przydażyly :

1. Najwczesniejsza jaką pamiętam bylo to pewnego wieczoru bylam juz w pizamie gdy przyszedl do mnie kolega po ksiązke, zaprosilam go do pokoju a ja w tym czasie wzielam sie za poszukiwanie tej ksiazki w szafkach i polka, bo mam wieczny balagan w pokoju , Marcin po chwili  przyszedl mi pomoc w poszukiwaniach , stwierdzil ze moze pod lozkiem lezy no wiec przykucnelam przy lozku a w tej samej chwili moja pizama pekla na calym tylku ukazując Marcinowi moje gole cztery litery......szybko wstalam, zobaczylam czerwoną twarz Marcina i jego próby opanowania śmiechu - nie wytrzymal wybuchl panicznym smiechem   a ja nie mogam wydusic z siebie zadnego slowa  

2. To bylo jeszcze w liceum, bardzo podobal mi sie chopak ze starszej klasy, co przerwe chodzilam po calym budynku aby ukradkiem zobaczyc go. Mialam wf na parterze a on mial w tym czasie zajecia na 2 pietrze, na schodach zagadalam sie z kolezanką nie pamietam co dokladnie mowilam do niej ale odwrocilam sie bokiem do niej i rozmawiając wchodzialm schodami na drugie pietro zrobilam krok do przodu myslac ze juz jestem na pietrze a tu byl jeszcze 1 schodek, stracilam rownowage i polozylam sie jak dluga ,otworzylam oczy i lezac na brzuchu zobaczylam znajome buty , moj wzrok biegl ku gorze i utkwi w rosmianej twarzy chlopaka który tak mi sie podobal

3. Najgorsze są przymrozki bo wtedy chodniki pokrywają sie lodem staram sie zawsze isc osytroznie i powoli ale i tak czasami ląduje na dupie i nic moze nie bylo by w tym zenujacego bo przeciez kazdemu moze sie zdarzyc ale czy zdarzyo sie komus ze po takim lądowaniu  wstaje i w tej samej chwili laduje znow na cztery litery? hmm moze i tak ale znow podejmuje sie probe wstania tak jak i ja podjelam lecz nie minela sekunda a ja znow leze  a wdodatku wszystko to dzieje sie w centrum miasta przy lekkim bezsnieznym przymrozku  kolejną probe wstania podjelam pare metrow dalej po przewedrowaniu na czworakach w mniej oblodzone miejsce , wstaje - z powodzeniem i slysze za sobą  glos staruszki :  taka moda dziewczyna i taka pijana i to od samego rana , Boże drogi ca za modzież .............

 

magnolia : :
27 czerwca 2002, 00:00
haha ten dziadek byl najlepszy :))) ale coz los czasem plata figle
17 czerwca 2002, 00:00
:))) tak smiala sie moja twarzyczka po przeczytaniu twoich "przypadkow" - faktycznie musze przyznac ze jestes nie zla :) ale nie martw sie mi sie tez przydazylo kilka strasznych sytuacji w zyciu i wlasnie po przeczytaniu twoich, chyba swoje tez opisze kiedys na blogu - niech ktos inny tez ma powod do smiechu taki jak ja przed chwila mialam :***** papatki i trzymaj sie cieplutko

Dodaj komentarz